W skład tej wystawy wchodziło 29 rzeźb wykonanych z granitowych głazów narzutowych przemieszczanych milionami lat z odległych gór, rzeźbionych przez wody, wiatr i czas. Stąd tytuł wystawy „Erraticus” po łacinie znaczy błądzący.
„Głazy narzutowe i w ogóle kamień mają swój ciężar i statykę. Markowski
się nie wtrąca i nie zmienia tego stanu rzeczy. Często podkreśla te zalety,
tkwiące w materiale./…/ Preferuje granit, sądzę, że chyba najlepiej odpowiada
jego temperamentowi twórczemu.”
(prof.
A. J. Pastwa)
„Tym co dominuje w rzeźbach Bogdana Markowskiego obok oczywistej
fascynacji artysty rodzajem materiału, jego strukturą i kolorystyką, jest
wyczuwalny w każdej z nich monumentalizm.”
(prof. L. Lameński)
„Nie chodzi tu o epatowanie widza zaskakującymi czy karkołomnymi wręcz
usiłowaniami przełamania materialności kamienia we wszystkich jej znaczeniach.
W rzeźbach Markowskiego odczuwalny jest szacunek dla tego tworzywa, zgoła
pokora, z jaką traktuje jego naturalne walory.”
(dr W.Odorowski)
„Dzisiaj Bogdan Markowski rzadko pracuje w drewnie. Woli kamień, zna się
na nim i czuje go. Szczególnie kocha granitowe głazy o obłych kształtach.
Najchętniej nie naruszałby ich naturalnego piękna, ale pasja rzeźbiarza wygrywa
z zamiłowaniami kolekcjonera.
Stara się jednak nie ingerować nadmiernie w pierwotny kształt kamienia.
Czasem poleruje krągłości, aby dodać im wewnętrznego napięcia. Innym razem
wprowadza drapieżnie brzmiący dysonans obcego ciała, na przykład brązu. Bywa,
że kanciastej, połamanej formie nadaje owalny prakształt. Te najprostsze dzieła
uważam za najpiękniejsze.”
(Janusz Michalik Galeria Sztuki spa spot im. Jacka Sempolińskiego w Nałęczowie )